Wrzesień w świetlicy
- Szczegóły
Wrzesień na nowo uczy nas, jak dzieci patrzą na świat.
Widząc liście wpadające do sali przez okno, mówią: Proszę Pani, nasz las zaczął gubić liście! (a dorosły widzi jedynie fototapetę); uwierzą (choć znają prawdę), iż w szkole ukryło się trzecie piętro; w wiadrze widzą stawek z rybami, które łowią w ciszy na włóczkę, a potem grillują na ogniu z czerwonych klocków, a w misce widzą akwen żeglarski. W ich świecie kolejka przed świetlicą i papierowy bilet przenoszą do prawdziwego kina (a to nadal ta sama sala świetlicowa); w dwóch niepodobnych nauczycielach z przekonaniem widzą bliźniacze osoby; największą z tajemnic lupy traktują jak magię; pytając: A co to jeeest? wskazują na szufelkę; patyczki podtrzymujące piaskowy dach to dla nich wyższa inżynieria. I do tego wszystkie Świetliczaki chcą być Kłapouszkiem, gdy nauczyciel czyta bajkę „Uczmy się tolerancji”. W świetlicy totalnie zapanował dziecięcy świat.